Powoli dobiega już końca tegoroczny sezon pasterski w Tatrach

Dobiega powoli końca sezon pasterski w Tatrach i na Podhalu. Stada owiec sprowadzane są w dół z tatrzańskich hal, a to oznacza, że powoli dobiega również końca sezon na prawdziwe oscypki. I rzecz znamienna po raz pierwszy od wielu lat tegoroczne lato było deszczowe jak nigdy dotąd. Stąd i praca na szałasach była tak dla baców jak i dla juhasów wyjątkowo ciężka. Mimo to ci, którzy w niedzielę świętowali koniec sezonu pasterskiego raczej nie narzekali. Ząb noclegi zaprasza.

Andrzej Jakubiec Kubosek przypomina, że przed laty pracę juhasów wypłacano nie pieniędzmi a oscypkami, a koniec sezonu miał miejsce na Świętego Michała. Szacuje się, że obecnie na południu Małopolski wypasa się około 30 tysięcy owiec, a prawdziwego oscypka na bacówkach wytworzono około 15 ton. Przeciętnie na każdej góralskiej bacówce w ciągu sezonu pasterskiego powstaje co najmniej 3 tysiące 1 kilogramowych owczych serów. Górale podkreślają jednak, że dawniej stada owiec były znacznie liczniejsze niż teraz. Kiedyś też czas wypasu oznaczał tak naprawdę dla rodziny rozłąkę na około 5 miesięcy – teraz oczywiście aż tak źle nie jest.


Możliwość komentowania jest wyłączona.