Miejsce w straży granicznej jedno, chętnych dziesięcioro

Praca w służbach granicznych należy do najbardziej cenionych w regionie. Chętnych nie zrażają trudy pracy zmianowej, także w święta, i z dala od domu.

Wczoraj w Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej ślubowanie złożyło 40 nowych funkcjonariuszy. Wśród nich dziewięć kobiet. Jedna osoba pochodzi z woj. lubelskiego, jedna ze śląskiego, pozostałe są z Podkarpacia.

– Od zawsze chciałam służyć w szeregach straży granicznej. Nawet swoje studia, czyli filologię ukraińską, wybrałam właśnie pod kątem tej pracy – mówi Ewelina Krawiec, spod Kraśnika w woj. lubelskim. Doskonale zna ukraiński, rosyjski, serbski i bułgarski.

Dobrze zna język migowy

Wśród nowych funkcjonariuszy są osoby ze znajomością rosyjskiego i ukraińskiego. Barbara Szlęk z Gaci pod Przeworskiem jest pierwszą funkcjonariuszką w BiOSG, która ukończyła kurs języka migowego.

– Praca w straży granicznej od zawsze była moim marzeniem – nie ukrywa pani Barbara.

Wśród nowo przyjętych jest osoba z ukończoną aplikacją radcy prawnego. Spośród nowo przyjętych 25 osób ma wyższe wykształcenie, pozostała piętnastka średnie.

Nie jest łatwo dostać się do Straży Granicznej. Postępowanie jest długotrwałe i dokładne. W przypadku grupy, która wczoraj złożyła ślubowanie, pierwszy etap odbył się w BiOSG. Kandydaci przeszli testy psychologiczne, badania lekarskie oraz badania na wariografie, czyli wykrywaczu kłamstw.

Drugi etap zostanie przeprowadzony w ośrodku szkolenia SG w Lubaniu, w zachodniej Polsce. Tam kandydaci, po blisko 7 miesiącach szkolenia, będą musieli zdać testy językowe, wiedzy ogólnej i sprawności fizycznej. Ustrzyki Dolne noclegi zapraszają.

Po pomyślnym przejściu drugiego etapu, trafią do służby na polsko – ukraińskich przejściach granicznych w Medyce lub Korczowej.

10 chętnych na jedno miejsce

W tym roku szeregi BiOSG wzmocnione zostały ponad setką nowych funkcjonariuszy. To ostatni tegoroczny nabór. Kolejne dopiero w przyszłym roku. Zapewne będzie ich kilka, jak w obecnym. Na jedno wolne miejsce podania składa średnio 10 kandydatów.

Kursant, szeregowy otrzymuje na rękę 1800 złotych. Po powrocie z kursu i zdaniu egzaminów 2300 złotych netto. Po 10 latach pracy, zdobyciu stopnia oficerskiego i wyższego stanowiska, może liczyć na ok. tysiąc złotych więcej. Podobnie wynagrodzenia kształtują się w Służbie Celnej. I tak samo, jak w SG, wielu jest chętnych do pracy.

Ślubowanie po raz pierwszy przyjął nowy komendant BiOSG płk SG Piotr Patla. W uroczystości uczestniczył również biskup polowy Wojska Polskiego ks. bp. Józef Guzdek.